Ostatnio bardzo modne jest łączenie wieczoru kawalerskiego z panieńskim. Przyszła para młoda organizuje spotkanie dla swoich znajomych, na którym wszyscy wspólnie będą się bawić. Jest to całkowite zerwanie z typowym panieńskim i kawalerskim, ponieważ złamana zostaje jedna z podstawowych zasad, że wieczór ten spędza się ze znajomymi tej samej płci. Tym bardziej nie powinno być mowy o tym, żeby przyszli "mąż i żona", bawili się razem.
Idealnym więc tytułem dla tej alternatywnej imprezy będzie "Ostatni dzień stanu wolnego", dotyczy to bowiem zarówno przyszłej panny młodej, jak i pana młodego. Cała zabawa równie dobrze może odbyć się w konspiracji i być niespodzianką dla Młodych, jeżeli jej organizacją zajmą się znajomi.
Podczas takiej imprezy najczęściej goście kupują nietypowe prezenty, które mają być spożytkowane wspólnie w czasie, gdy główni bohaterowie będą już w związku małżeńskim.
Taki "koedukacyjny ostatni dzień wolności" jest również dobrą okolicznością do tego, aby znajomi przyszłej panny i pana młodego mogli się poznać wcześniej, niż w dniu wesela. Jest to również idealny moment do tego, aby przyszłe małżeństwo opowiedziało swoim znajomym o tym, jak się poznali, jakie były tego okoliczności, a także aby zdradzili kilka interesujących szczegółów ze swojego życia, o których wcześniej nie wspominali. Dobrym pomysłem będzie również zorganizowanie im zabawy w formie quizu czy testu, która będzie sprawdzianem tego, jak dobrze się znają i jak bardzo do siebie pasują. Oczywiście zabawy te należy potraktować z przymrużeniem oka. Ważne, aby ten wieczór stał się okolicznością do dobrej zabawy dla obydwojga.